Logo pl.emedicalblog.com

Ten dzień w historii: 10 października - Bitwa, która ma kształt historii

Ten dzień w historii: 10 października - Bitwa, która ma kształt historii
Ten dzień w historii: 10 października - Bitwa, która ma kształt historii

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Ten dzień w historii: 10 października - Bitwa, która ma kształt historii

Wideo: Ten dzień w historii: 10 października - Bitwa, która ma kształt historii
Wideo: 10 największych POLSKICH ZWYCIĘSTW w historii 2024, Kwiecień
Anonim

Ten dzień w historii: 10 października 732 r.

Bitwy Tours nie były wojną narodów, ale raczej bitwą cywilizacji między islamem a chrześcijańską Europą. Muzułmanie podbijali pozostałości rzymskich i perskich imperiów i zmierzali ku współczesnej Francji, by kontynuować ekspansję. Frankelski król Karol ("młot") Martel nie zamierzał do tego dopuścić, więc zebrał swoje siły w Tours, gdy Abdul Rahman Al Ghafiqi, gubernator generalny Maurów Hiszpania, poprowadził swoją armię na północ.
Bitwy Tours nie były wojną narodów, ale raczej bitwą cywilizacji między islamem a chrześcijańską Europą. Muzułmanie podbijali pozostałości rzymskich i perskich imperiów i zmierzali ku współczesnej Francji, by kontynuować ekspansję. Frankelski król Karol ("młot") Martel nie zamierzał do tego dopuścić, więc zebrał swoje siły w Tours, gdy Abdul Rahman Al Ghafiqi, gubernator generalny Maurów Hiszpania, poprowadził swoją armię na północ.

Armia, którą zgromadził Charles, bardzo różniła się od arabskich sił bojowych. W odróżnieniu od hord barbarzyńców, których ostatni raz zaatakowali ten obszar, muzułmanie bez wątpienia oczekiwali ponownego spotkania. Wcześniej jedyną rzeczą stojącą między żołnierzem Franków a śmiercią była ciężka tarcza - teraz mieli na sobie pełną zbroję. Ich armia chwalił się pełną jednostką piechoty, która była przeciwieństwem lekko uzbrojonych arabskich jeźdźców, którzy polegali na szybkości, mobilności i lęku, by wygrać pole.

Martel również skorzystał z elementu zaskoczenia, ponieważ znał pozycję Rahmana, ale Maurowie nie byli świadomi, że Frankowie zbliżają się do nich. Martel ustawił swoje siły tam, gdzie nie można było ich ominąć, i wciągnął je na plac piechoty, a następnie zabezpieczył tarcze, pozostawiając Maurów w marnej pozycji. Przez cały tydzień, poza sporadyczną potyczką, obie armie miały konkurs gapiów. W końcu dnia siódmego Rahman nakazał atak.

Ponieważ konie często mają więcej sensu niż ludzie i nie będą ładować solidnej ściany włóczni i mieczy, Maurowie mogli tylko podjechać do góry, wystrzelić strzałę lub rzucić oszczepem lub dwoma, a następnie galopować dalej. Frankowie, chronieni za stalową ścianą, walczyli z hakowaniem tych, którzy na nich wyskoczyli, wyłapując wysokie przyczyny wśród lekko opancerzonego wroga.

Podczas jednego z tych zarzutów, przywódca mauretański Abdul Rahman Al Ghafiq został zabity, gdy próbował przywrócić porządek swoim żołnierzom, którzy przywiązywali większą wagę do ochrony swojej grabieży niż bitwy. Islamska armia wycofała się na południe później tej samej nocy.

Większość współczesnych historyków uważa, że zwycięstwo Martel w Tours ukształtowało bieg Europy Zachodniej. Gdyby Frankowie padli na Maurów, nie istniała wówczas żadna inna potęga, zdolna powstrzymać rozprzestrzenianie się islamu, co oznacza, że nie byłoby Karola Wielkiego (wnuka Martela) ani Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Chrześcijaństwo i Europa, jakie znamy dzisiaj, mogły opierać się na tej jednej bitwie.

Oprócz zmiany kursu cywilizacji zachodniej, genialny wojskowy umysł Martela i jego zdolność koordynowania kawalerii i piechoty umożliwiły mu pokonanie znacznie większej armii muzułmańskiej. Bitwa pod Tours była pierwszym razem, gdy europejskie siły ciężkiej piechoty pokonały mauretańską armię kawalerii i ustanowiły Franków jako najważniejszą potęgę militarną w Europie w nadchodzących latach.

Zalecana: