Logo pl.emedicalblog.com

"Don Draper w Spacesuit" - Życie Alana Sheparda

"Don Draper w Spacesuit" - Życie Alana Sheparda
"Don Draper w Spacesuit" - Życie Alana Sheparda

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: "Don Draper w Spacesuit" - Życie Alana Sheparda

Wideo:
Wideo: The Dick Whitman Chronicles v1.1 2024, Może
Anonim
Pakiety mocniejszej niż sardynka w jednoosobowej kapsule Freedom 7, 37-letni Alan Shepard nie mógł już dłużej czekać. Jego misja, która pierwotnie miała sprawić, że Shepard stał się pierwszym człowiekiem w kosmosie, została opóźniona o kilka tygodni, pozwalając Jurijowi Gagarinowi i Rosjanom na pokonanie go w wybuchach gwiazd. Teraz, w czwartej godzinie spędzonej na desce startowej, tracił kontrolę nad swoim temperamentem … i pęcherzem. Ponieważ na pokładzie nie było ani łazienki, ani urządzenia (jak miało to być tylko 16 minutowy lot), kontrola misji powiedziała Shepardowi, że ma dwie możliwości - przytrzymaj go lub wejdź w skafander. Tak więc Shepard wszedł w skafander. Z problemami technicznymi wciąż opóźniającymi start, a teraz, no cóż, mokro, Shepard warknął i krzyknął na kontrolę misji jedną z najsłynniejszych linii w historii NASA - "Dlaczego nie naprawisz swojego małego problemu i nie zapalisz tej świecy?"
Pakiety mocniejszej niż sardynka w jednoosobowej kapsule Freedom 7, 37-letni Alan Shepard nie mógł już dłużej czekać. Jego misja, która pierwotnie miała sprawić, że Shepard stał się pierwszym człowiekiem w kosmosie, została opóźniona o kilka tygodni, pozwalając Jurijowi Gagarinowi i Rosjanom na pokonanie go w wybuchach gwiazd. Teraz, w czwartej godzinie spędzonej na desce startowej, tracił kontrolę nad swoim temperamentem … i pęcherzem. Ponieważ na pokładzie nie było ani łazienki, ani urządzenia (jak miało to być tylko 16 minutowy lot), kontrola misji powiedziała Shepardowi, że ma dwie możliwości - przytrzymaj go lub wejdź w skafander. Tak więc Shepard wszedł w skafander. Z problemami technicznymi wciąż opóźniającymi start, a teraz, no cóż, mokro, Shepard warknął i krzyknął na kontrolę misji jedną z najsłynniejszych linii w historii NASA - "Dlaczego nie naprawisz swojego małego problemu i nie zapalisz tej świecy?"

W końcu, o 9:34 5 maja 1961 roku, Alan Shepard stał się drugim człowiekiem i pierwszym Amerykaninem, aby dotrzeć do kosmosu … mocząc się we własnym moczu. W przeciwieństwie do Neila Armstronga, Johna Glenna i Buzza Aldrina, Alan Shepard jest prawdopodobnie najbardziej znanym astronautą, o którym ludzie mniej wiedzą. Oto historia człowieka, którego biograf Neal Thompson nazwał kiedyś "Don Draper w przestrzeni kosmicznej" - Alanem Shepardem.

Alan Bartlett Shepard Jr. urodził się 18 listopada 1923 r. W małym miasteczku Derry, New Hampshire, w głęboko zakorzenionej rodzinie Nowej Anglii. W rzeczywistości kilku jego przodków było jednym z pierwszych Europejczyków, którzy przybyli do Nowego Świata, żeglując nad Mayflower i pomagając rządzić kolonią w Plymouth. Był synem emerytowanego pułkownika armii i wnuka odnoszącego sukcesy biznesmena, pozwalającego mu przeżyć dzieciństwo wiejskiego stosunkowo dobrze sytuowanego Nowej Anglii. Uczęszczał na zajęcia do jednopokojowego budynku szkoły, w którym ukończył sześć klas w ciągu pięciu lat, ponieważ, jak to później określił Shepard, "chciałbym powiedzieć, że byłem wystarczająco inteligentny, aby ukończyć sześć klas w ciągu pięciu lat, ale myślę, że może nauczyciel był po prostu zadowolony, że się mnie pozbył."

Odziedziczył silną etykę pracy od swojej rodziny, Shepard miał kilka zadań jako dziecko - w tym gazeciarz i pracujący w swoim lokalnym hangarze lotniczym (czasami nawet dostał darmową jazdę). W młodym wieku kochał samoloty i często można było znaleźć modele tych modeli w swoim domu. Jak później wyjaśnił w wywiadzie, lot Charlesa Lindbergha przez Atlantyk zainspirował go do zostania pilotem.

W 1941 r. Shepard wszedł do marynarki jako pilot. Opisany przez jednego z kolegów z klasy jako "nieodróżnialny, ale prawdziwy sympatyczny facet", ukończył prawie dokładnie w połowie swojej klasy (462 z 913) w 1944 roku. Został natychmiast wysłany na Pacyfik na koniec drugiej wojny światowej. Po wojnie pozostał w marynarce jako pilot i stał się jednym z najbardziej doświadczonych i najlepiej przygotowanych pilotów testowych w kraju. Miał rękę w testowaniu i wypróbowywaniu najbardziej znanych amerykańskich samolotów w tym czasie, takich jak F4D Skyray, F2H3 Banshee i F5D Skylancer. Był również skłonny do podejmowania ryzyka, zyskując reputację bycia nieustraszonym.

4 października 1957 r. Rosja wysłała wiadomość do całego świata, kiedy uruchomili Sputnik. Niektórym Amerykanom było niedopuszczalne, że Sowieci bili ich w wyścigu kosmicznym. Krótko po tym, nowo utworzona NASA dotarła do 110 pilotów testowych w kraju, aby sprawdzić, czy mają odpowiednie rzeczy, aby stać się pierwszym amerykańskim "badaczem-astronautą-kandydatami". Po początkowo nie otrzymaniu pierwszego listu akceptacyjnego ze względu na snafu mail (wiele do jego zmartwienie), Shepard odkrył, że został wybrany do "Original Seven" Project Mercury.

Podczas gdy jego żona i matka byli podekscytowani jego nową karierą, jego ojciec wojskowy zdecydowanie nie był. Shepard powiedział o tym,

Mój ojciec przyjął postawę: "No cóż, co masz zamiar zrobić, synu?" Ponieważ dostrzegł odchylenie w karierze wojskowej, w której do tej pory byłem stosunkowo udany. I nawet w tym wieku - o co chodziło? Wówczas 35 lat, dawaj lub weź. A kiedy twój stary powie: "Zrobisz co, synu?", Następuje krótka refleksja. Na szczęście w moim przypadku żył wystarczająco długo, aby zobaczyć, jak idę na Księżyc iz powrotem. Pewnego wieczoru zjedliśmy kolację, panie przeszły na emeryturę i napiliśmy się przed ogniskiem, a on powiedział: "Pamiętasz, kiedy powiedziałem:" Co masz zamiar zrobić, synu? " powiedział: "Tak, proszę pana, oczywiście." A on odpowiedział: "Cóż, byłem w błędzie".

Podczas, gdy Shepard był bez wątpienia wzorowym praktykantem i był na najlepszej drodze do bycia pierwszym amerykańskim astronautą, zdobył także reputację, szkoląc się w Cape Canaveral jako cocksure, arogancki, imprezowy damski mężczyzna. Zgodnie z przełomową książką Toma Wolfe'a "The Right Stuff", mógł zostać zapuszkowany w domu w New Hampshire, ale Shepard był znany jako "Smilin 'Al" na Przylądku. Jak zauważył Wolfe,

Zawsze istniała część Kompleksu Żony Wojskowej, która milcząco przyznała oficerowi niewielką swobodę w tej dziedzinie. Naturalnie zdarzałyby się sytuacje, gdy żołnierz byłby wysyłany daleko od domu, być może przez dłuższy czas, i mógłby uznać za konieczne zaspokojenie swych męskich pragnień na dalekich terenach. Nie było nawet sugestią, że takie popędy były dobrym znakiem męskości walczącego człowieka. Żona i wojsko nie odwracały oczu i nie milkły - tak długo, jak oficer nie wywoływał skandalu i nie robił nic, by wstrząsnąć solidnością swojego małżeństwa i rodziny. Ta tradycja powstała oczywiście na długo przedtem, zanim samolot umożliwił oficerowi dotarcie do odległego terenu w ciągu dwóch lub trzech godzin przez długi weekend lub nocny trybun. Tradycje często zaczynały się z chwilą w wojsku, ale zabicie ich zajęło dużo czasu i nie groziło to śmiercią w Cocoa Beach.

Jeżdżąc po cadillacu, picie alkoholu i rodzicielstwo mogły nie przyciągnąć go do przełożonych, ale podziwiał go jego koledzy astronauci, z wyjątkiem Johna Glenna, głównego rywala Sheparda. W końcu sprawy się potoczyły i siedmiu pilotów zebrało się na prywatne spotkanie, by zająć się tą kwestią,

Następnego dnia ich siódemka znalazła się w salonie apartamentu, który został odstawiony na bok, kiedy Glenn rozpoczął wykład, według następującego schematu: bawienie się z dziewczynami, ciastkami, wymknęło się spod kontroli. Wiedział, a oni wiedzieli, że może wybuchnąć czymś bardzo niefortunnym. Wszyscy byli w publicznym oku. Mieli okazję na całe życie i było mu przykro, ale on po prostu nie zamierzał stać z boku i pozwolić, aby inni ludzie narazili się na kompromis, ponieważ nie mogli spakować spodni.

Niestety dla Glenna wiadomość nie wylądowała,

Wpatrując się prosto w Glenna, volt for volt, był Al Shepard. Pozostali, wliczając w to Glenna, rozumieli Sheparda jako najmniejszego, ponieważ wydawało się, że jest dwóch Al Shepardów i nikt nigdy nie wiedział na pewno, z którym ma do czynienia. Po powrocie do domu w Langley zobaczyłeś jednego Alana Sheparda, absolutnie, a jeśli to konieczne, lodowo poprawnego oficera marynarki wojennej …

Ale w swojej szafce trzymał "Smilin 'Al z Przylądka!" … Nie, nie błysnął słynnym spojrzeniem Smilina Al Sheparda, dopóki nie wyszedł ze swojego samolotu Z dala od domu … Wtedy Al wyglądał jak inny człowiek, jakby usunął swoją maskę lodową. Wychodził z samolotu z tańczącymi oczami. Wielki uśmiech goomba-goomba przejmie jego twarz. W połowie spodziewałeś się, że zobaczysz, jak zaczął strzelać palcami, ponieważ wszystko wokół niego zdawało się zadawać pytanie: "Gdzie jest akcja?" Jeśli on wtedy wkroczył do swojej Corvetty - no cóż, wtedy tam ją masz: Obraz idealnego Fighter Jock z dala od domu …

Nie trzeba dodawać: "Poinformował Glenna, że nie ma wyjścia. Powiedział mu, żeby nie próbował podsycać swojego poglądu na moralność na nikogo innego w grupie."

Być może nie jest zaskakujące, że Shepard rzadko spotykał się ze swoimi kolegami i, w rzeczywistości, był uważany za coś z zagadki z powodu jego kontrastowych osobowości i powściągliwości. Został opisany przez niektórych, którzy pracowali z nim w tym czasie jako "samotnik", chcąc "zamknąć ludzi" i nigdy nie udostępniać osobistych informacji o jego życiu.

Pomimo swojego stylu życia playboya, gdy był poza domem i potencjalnego wielkiego skandalu, który mógł powstać w połowie XX wieku w Ameryce, NASA wybrała Sheparda na pierwszego w kosmosie. Ich rozumowanie, przynajmniej według biografii Thompsona, było takie, że Shepard był po prostu najlepszym pilotem grupy i nie mogli sobie pozwolić na porażkę tutaj. Jak powiedział pracownikowi NASA do Thompsona: "Chcieliśmy postawić naszą najlepszą stopę do przodu", a Shepard był właśnie taki. W styczniu 1961 roku zapowiedziane zostały pozostałe sześć osób, ku rozczarowaniu jego rywala, Glenna.

Jak opisał Shepard w wywiadzie z 1991 roku: "To była najlepsza konkurencja. Nie ze względu na sławę czy uznanie, które mu towarzyszyło, ale ze względu na fakt, że najlepsi amerykańscy testerzy przeszli przez proces selekcji aż do siedmiu facetów, a spośród tych siedmiu, byłem pierwszym, który odszedł. To zawsze będzie dla mnie najbardziej satysfakcjonujące."

W miesiącach poprzedzających jego misję kilka lotów testowych poszło nie tak, w tym dwa, które musiały zostać wysadzone w powietrze z powodu awarii. Narastał strach, że "nasi chłopcy zawsze to robią", a Shepard może nie wrócić na Ziemię. Mimo to Shepard zachował spokój.

Ludzie mówili przez te lata: "Chłopcze, naprawdę musiałeś się bać." Na szczęście nie bałem się. Zdenerwowany, ale nie przerażony na śmierć. Ponieważ, jeśli masz osobę, która jest skamieniała, nie będzie on niczym pilot, jako wsparcie, jako obserwator, czy jakakolwiek będzie jego funkcja. Trzeba trenować do punktu, w którym absolutnie nie panikowałeś … Myślę, że wszyscy z pewnością wierzyliśmy w statystyki, które mówią, że prawdopodobnie 88% szans na sukces misji i może 96% szans na przeżycie. I byliśmy gotowi wziąć te szanse.

W końcu, w maju, dziki człowiek z programu kosmicznego NASA został spalony i spędził około kwadransa w kosmosie. O tym locie stwierdził,

Miałem okazję trochę odpocząć i odpocząć, i ponownie przejść przez proces "Co mam zrobić?" Przez pierwsze kilka minut i pierwsze kilka sekund lotu. Byłem więc bardzo zrelaksowany do czasu, kiedy w końcu doszło do zerwania. Domyślam się, że mój puls naprawdę niewiele przekraczał około 110. Zapomniałem dokładnie, co to było, ale wszyscy myśleli, że jestem całkiem fajnym klientem.

W tym momencie zasadniczo myślisz: "Co mam zrobić, jeśli coś pójdzie nie tak? Co mam zrobić, jeśli coś pójdzie nie tak? "Wiesz, co musi się wydarzyć w krytycznych sytuacjach. Fakt, że przyspieszasz z uderzeniem rakiety jest dobry, jest bardzo pozytywny. Wiesz, że rakieta wykonuje swoją pracę i robi to poprawnie. Właśnie przejrzysz listę kontrolną jednej rzeczy po drugiej. Zrobiłeś to na symulatorze tyle razy, że nie masz prawdziwego poczucia podekscytowania podczas lotu. Jesteś podekscytowany wcześniej, ale jak tylko nastąpi start, jesteś zajęty robieniem tego, co musisz zrobić.

Pamiętam, że dotarłem do wierzchołka trajektorii, kiedy miałem zamiar być w środku nieważkości, a ja patrzyłem na peryskop i nagle powiedziałem: "Wiesz, ktoś zapyta mnie, jak czuje się nieważkością, więc lepiej zwracaj uwagę na to, jak to jest być nieważkością. "Tak więc przechodziłem przez ruchy latania, ale jednocześnie próbowałem ocenić fizjologicznie, jak się czułem. Czy byłem oszołomiony lub zdezorientowany? I tak dalej. A potem pomyślałem: "Cóż, ktoś zapyta mnie, jak wygląda Ziemia." I tak spojrzałem przez peryskop - co było wszystkim, co mieliśmy w tym momencie - i zrobiłem kilka uwag, myślę, na temat taśmy, a może w radiu.

Potem musiałem przygotować się do powrotu, więc wystarczy tego subiektywnego myślenia i wrócić do obiektywności, która jest potrzebna, aby zorientować się, że to dziecko będzie mogło wrócić. Więc widzisz, naprawdę możesz przejść całą gamę uczuć, nerwowości i uniesienia.. Oczywiście w tym momencie byłem zachwycony. Rakieta działała idealnie, a ja musiałem tylko przetrwać siły powrotne. Robisz to wszystko, podczas takiego lotu, w dość krótkim czasie, właściwie tylko 16 minut.

Tylko 16 minut, ale to wystarczyło, by zabezpieczyć swoje dziedzictwo jako amerykańską ikonę. Rozpływając się bezpiecznie w pobliżu Bermudów, został wywieziony do Białego Domu, by spotkać się z prezydentem Kennedym. Kilka dni później na jego cześć odbyła się parada z ponad 200 000 uczestników.

Po swoim historycznym locie Shepard miał nadzieję wrócić do kosmosu. Mógłby to zrobić, ale potrwa to dłużej, niż się spodziewał. Shepard został wybrany, by poprowadzić misje Gemini, gdzie NASA nieustannie wysyłałaby ludzi w kosmos w ramach przygotowań do lądowania na Księżycu, ale została powalona przez równowagę, nudności i problemy z uchem. Później odkryto, że jest to choroba Ménière, stan ucha wewnętrznego, który może powodować zawroty głowy, ból i utratę równowagi - potencjalnie śmiertelną dolegliwość dla pilota lub astronauty.

Podczas gdy on utknął na ziemi, pomagając raczej w monitorowaniu misji niż w rzeczywistości (w odróżnieniu od Glenna, który stał się trzecią osobą w kosmosie), stan ten mógł uratować mu życie. Jak zauważył Thompson w późniejszym wywiadzie, prawdopodobnie Shepard był na Apollo I, który zakończył się tragicznie.

W 1969 r. Zabieg chirurgiczny wyleczył go z choroby i pozwolił mu rozpocząć pracę z powrotem do stanu lotu. Dziesięć lat po pierwszej podróży kosmicznej dowodził Apollem 14 na Księżyc.
W 1969 r. Zabieg chirurgiczny wyleczył go z choroby i pozwolił mu rozpocząć pracę z powrotem do stanu lotu. Dziesięć lat po pierwszej podróży kosmicznej dowodził Apollem 14 na Księżyc.

Podczas gdy celem misji było zbieranie próbek, zbieranie kraterów i testowanie instrumentów, najbardziej zapamiętanym aspektem tej podróży było, gdy Shepard wyjął sześć piłek golfowych i żelaznych. Powiedział o tym,

Umowa, którą zawarłem z szefem, polegała na tym, że gdyby coś zostało zepsucia na powierzchni, nie bym się z tym bawić, ponieważ oskarżono by nas o zbytnią frywolność. Ale jeśli wszystko poszło dobrze, co zrobili, to ostatnią rzeczą, jaką miałem zamiar zrobić, zanim weszłam na drabinę, aby wrócić do domu, było walenie w te dwie piłki golfowe. Co zrobiłem, a ja złożyłem składany klub golfowy i przywiozłem go ze sobą. Kulki nadal tam są. Być może dzisiejsze dzieciaki pójdą w góry i zagrają z nimi w golfa, za 25 lub 30 lat.

Mówiąc o misjach Apollo, powszechnym mitem "Największe pokolenie / Księżyc" jest to, że w latach 50. i 60. Amerykanie byli szaleni, gdy dostali się na Księżyc. Według Smithsona, historyka kosmosu Rogera Launiusa, podczas pierwszych misji misji Apollo amerykański program kosmiczny był jednym z najważniejszych programów rządowych, które Amerykanie wymyślili jako coś, co według nich powinno zostać zniesione, a 60% Amerykanów uważa, że USA wydawały zbyt dużo pieniędzy na lot kosmiczny. Wsparcie spadło jeszcze bardziej po Apollo 11.

Nic dziwnego, że po powrocie na Ziemię z Apollo 14 ludzie czasami pytali Sheparda: "Jaka była wartość pójścia na Księżyc, biorąc pod uwagę wszystkie miliony dolarów, które tam wydaliśmy?".

Mówię: "Teraz, chwileczkę. Zdajecie sobie sprawę, że poszedłem na Księżyc iz powrotem, i nie zostawiłem tam ani jednego dolara. "A oni mówią:" Skąd się wzięły te wszystkie miliony dolarów? "A ja mówię:" Każdy wydany dolar w programie kosmicznym trafiły do kieszeni osób, które nad nim pracowały: wykonawców, podwykonawców, sprzedawców. Poszedł karmić swoje dzieci, założyć ubrania na plecach i wysłać je do szkoły. Mówią: "Tak, myślę, że to prawda, ale co powiesz na te wszystkie zaawansowane technologicznie rzeczy, które tam zostawiłeś?" A ja mówię: "Mieliśmy tam dość wyszukane materiały, ale prawdopodobnie nie możesz dostać pięciu centów dziś dolar dla nich. Jednak ludzie, którzy rozwinęli to zjawisko, są wciąż tutaj na Ziemi, a badania i rozwój technik, które opracowali dla tego celu, są tutaj i obecnie są wykorzystywane do ulepszania satelitów komunikacyjnych itd. ".

Shepard przeszedł na emeryturę z NASA w 1974 roku i stał się bardzo udanym biznesmenem, stając się pierwszym multimilionerem astronautów. (Niewielkie wyczyny, zważywszy na fakt, że astronauci rzeczywiście zarabiają podczas tej pracy - patrz: Fascynujący świat polis ubezpieczeniowych na życie Astronautów Apollo)

Zmarł w lipcu 1998 roku w wieku 74 lat z powikłaniami białaczki, zaledwie kilka miesięcy przed tym, jak jego stary rywal, John Glenn, został wysłany na prom kosmiczny, stając się najstarszą osobą, jaka kiedykolwiek pojawiła się w kosmosie w wieku 77.

(Nawiasem mówiąc, 95-letni John Glenn i jego 96-letnia żona Annie nadal żyją w siłę po 73 latach małżeństwa, po raz pierwszy spotkali się i stali się bliskimi przyjaciółmi, gdy miała 3 lata, a on 2).
(Nawiasem mówiąc, 95-letni John Glenn i jego 96-letnia żona Annie nadal żyją w siłę po 73 latach małżeństwa, po raz pierwszy spotkali się i stali się bliskimi przyjaciółmi, gdy miała 3 lata, a on 2).

Co do Sheparda, jego 53-letniej żony, Louise, zmarł niespodziewanie zaledwie kilka tygodni po swojej własnej śmierci w 1998 roku. Obydwaj zostali spaleni, a ich prochy rozprowadzone razem w Stillwater Cove w Kalifornii.

Kilka lat przed śmiercią Shepard wygłosił rzadki, pogłębiony wywiad dotyczący swoich myśli na temat jego życia i niektórych wyjątkowych doświadczeń, jakie miał, w tym możliwość spojrzenia na Ziemię z Księżyca:

Chodziłem po małych obowiązkach, kiedy dotarłem do okresu odpoczynku i spojrzałem na Ziemię. Po raz pierwszy naprawdę widziałem to na czarnym niebie, niebieską planetę samą w sobie. To był emocjonalny moment. Niektóre emocje były wynikiem pomyślnego dotarcia, odrobiny ulgi, ale myślę, że każdy z nas na swój sposób wyraził to samo uczucie.

Widząc Ziemię, choć jest ona cztery razy większa od Księżyca, ale wciąż wygląda na kruche. Mimo to wygląda na mały. Myślisz, że to całkiem spore, kiedy wrócisz do grona przyjaciół i będzie to około 25 000 mil i tak dalej. Ale z tej odległości zdajesz sobie sprawę, że jest ona w rzeczywistości krucha. W rzeczywistości jest to tylko niewielka część naszego układu słonecznego, a tym bardziej reszty wszechświata.

Myślę, że wszyscy to wyraziliśmy. Może gdyby ludzie mieli okazję to zobaczyć, nie byliby tak parafialni, nie byliby tak zainteresowani ich własnymi terytoriami. Myślę, że to przyjdzie na czas. Być może moglibyśmy umieścić Radę Bezpieczeństwa na stacji kosmicznej i pozwolić im zobaczyć, gdzie znajduje się ich mały bailiwick. Dla mnie i dla mnie wszystkich było to zrozumienie, że nasz świat jest skończony, mały, delikatny i musimy zacząć myśleć o tym, jak się nim zająć.

Fakt premiowy:

21 lipca 1969 r. O godzinie 02:56 UTC Neil Armstrong na zawsze zapisał swoje nazwisko w książkach historii, kładąc stopę na Księżycu. Armstrong robiący to prawie nigdy się nie wydarzył z powodu faktu, że złożył podanie w NASA około tygodnia po upływie terminu 1 czerwca 1962 r., Czyniąc go niezdolnym do tej historycznej drugiej rundy rekrutacji astronautów. Na szczęście dla Armstronga, Dicka Daya, który był pierwszym, który zachęcił Armstronga do złożenia podania i pracował w NASA jako asystent szefa dział obsługi lotów, potajemnie wrzucił aplikację Armstronga do folderów kandydatów do wznowienia, zanim aplikacje zostaną sprawdzone przez panel wyboru. Powiedział: "Naprawdę nie wiem, dlaczego Neil odłożył podanie, ale zrobił to i wszystkie wnioski przyszły do mnie, ponieważ byłem szefem szkolenia załóg lotniczych. Ale zrobił tak wiele rzeczy w Edwards. Był tak daleko od najlepszych, bardziej niż jakikolwiek inny, na pewno w porównaniu z pierwszą grupą astronautów. My [Day i Walt Williams] chcieliśmy go przyjąć. "Spekulowano od tego, czy dokładnie, czy nie, nikt się nie domyśla, że spóźnienie wniosku mogło mieć coś wspólnego z dwuletnią córką Armstronga, Karen, tragicznie umierającą kilka miesięcy wcześniej z powodu komplikacji spowodowanych rozwojem guza na pniu mózgu.

Zalecana: