Logo pl.emedicalblog.com

20 listopada: 160,000-kilogramowy kaszalot niszczy statek wielorybniczy Essex, wydarzenie, które częściowo zainspirowało powieści Moby Dicka

20 listopada: 160,000-kilogramowy kaszalot niszczy statek wielorybniczy Essex, wydarzenie, które częściowo zainspirowało powieści Moby Dicka
20 listopada: 160,000-kilogramowy kaszalot niszczy statek wielorybniczy Essex, wydarzenie, które częściowo zainspirowało powieści Moby Dicka

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: 20 listopada: 160,000-kilogramowy kaszalot niszczy statek wielorybniczy Essex, wydarzenie, które częściowo zainspirowało powieści Moby Dicka

Wideo: 20 listopada: 160,000-kilogramowy kaszalot niszczy statek wielorybniczy Essex, wydarzenie, które częściowo zainspirowało powieści Moby Dicka
Wideo: The True Story Behind the incredible battle between man and sperm whale | Moby Dick’s Inspiration 2024, Kwiecień
Anonim
Image
Image

Ta data w historii: 20 listopada 1820 r

Tego dnia w 1820 r. Około 80 ton kaszalotów zaatakowało i zniszczyło statek wielorybniczy Essex, wydarzenie, które częściowo zainspirowało powieść Moby Dick. Żeglując około 2000 mil na zachód od Ameryki Południowej, załoga statku Essex spotkała się z ogromnym wielorybem, który jak twierdzili mieli około 85 stóp długości, choć należy zauważyć, że typowe dojrzałe samce kaszalotów rosną tylko do około 60-70 stóp. Jednak w jednym przypadku mieli dobry punkt odniesienia, gdy wieloryb unosił się bezpośrednio pod statkiem z głową w ogon, ustawioną w linii z łodzią. W każdym razie, kiedy zobaczyli go po raz pierwszy, wieloryb po prostu unosił się na powierzchni, obserwując ich, a potem nagle podpłynął i staranował statek.

W tym momencie ich statek był nadal warty morza, choć uszkodzony, a wieloryb wydawał się oszołomiony uderzeniem. Kapitan postanowił nie harpunować wieloryba, ponieważ znajdował się mniej więcej bezpośrednio pod statkiem w tym miejscu, a jeśli się poruszał, mógł spowodować poważne uszkodzenie steru; więc puścili to. Zamiast odpłynąć i zostawić statek za sobą, gdy już go odzyskał, wieloryb zamiast tego zdecydował się tylko wypłynąć na tyle daleko, aby uzyskać lepszą prędkość pływania, gdy statek po raz drugi pokonał statek (z odległości około 500 metrów). Według Pierwszego oficera Owena Chase'a, jednego z nielicznych członków załogi, który przeżył to wydarzenie, wieloryb o wadze 80 ton pływał około 20-25 węzłów w kierunku łodzi. Tym razem kadłub statku o pojemności 238 ton został rozbity, a statek zaczął szybko opadać.

Teraz, kiedy ich główny statek został zniszczony, załoga, składająca się z 21 osób, schroniła się na trzech małych łodziach wielorybniczych, które prawie nie miały zapasów, by je utrzymać. Ich wybór w tym miejscu polegał na tym, aby udać się na znane, zamieszkałe wyspy, które, jak się obawiali, były zamieszkałe przez kanibali, oddalone o 1200 mil, lub udały się do Ameryki Południowej w odległości 2000 mil, ale około 4000 mil przez najszybszą trasę żeglugową z powodu wiatrów o tej porze roku.. Mimo tej odległości wybrali Amerykę Południową. Jak na ironię, jak wkrótce przeczytasz, ich wybór, że nie wybiorą o wiele krótszej drogi w obawie przed kanibalami, spowodował, że niektórzy z nich uciekają się do kanibalizmu.

Podczas swojej podróży w pewnym momencie spotkali się z wyspą, którą mniej lub więcej pozbawiono zasobów, by pomóc sobie utrzymać się. Zostawili tam także trzech mężczyzn, którzy w tamtym czasie myśleli prawdopodobnie o swojej zgubie, aby oszczędzać zapasy i zwiększać szanse, które inni mogliby odzyskać.

Po tym nastąpił niesamowicie makabryczny ogon. Gdy podróżowali, stale tracili załogę z powodu braku pożywienia. W pewnym momencie musieli zrezygnować z grzebania swoich ludzi na morzu, a zamiast tego zaczęli je jeść i pić ich krew. W końcu musieli nawet uciekać się do czekania, aż ktoś umrze, ale raczej przyciągnęli wielu, którzy mieli umrzeć i odżywić innych swoim ciałem. W końcu, w 95 dni po zniszczeniu ich statku, uratowano ich tylko pięciu pozostających przy życiu na pokładzie dwóch pozostałych małych statków (jeden zaginął po drodze, a załoga nigdy o nim nie słyszała). Cudem, trzy pozostałe na wyczerpanej wyspie, choć bliskie śmierci, kiedy w końcu się znalazły, przeżyły wydarzenie.

Herman Melville dowiedział się o historii Essex, kiedy statek wielorybniczy, w którym przebywał zaledwie 100 mil od miejsca, w którym Essex został zniszczony, napotkał inny statek wielorybniczy, który miał na pokładzie syna Owena Chase'a. Choć ta historia była początkową inspiracją dla Moby Dicka, inne elementy tej opowieści zainspirowała prawdziwa biała wieloryb Mocha Dick, która również miała skłonność do niszczenia statków wielorybniczych i którego dowiedział się o niej Melville (więcej na Mocha Dick w nadchodzącym artykule o Today I Found Out). Co ciekawe, podczas gdy Moby Dick jest dziś uważany za wielkie dzieło literackie, w jego czasach nie było to zbyt udane i zarobił tylko Melville 556,37 dolarów, a mniej niż 3000 kopii zostało sprzedanych w ciągu najbliższych 40 lat, zanim zmarł Melville.

Zalecana: