Logo pl.emedicalblog.com

Pochodzenie Candy Cane

Pochodzenie Candy Cane
Pochodzenie Candy Cane

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Pochodzenie Candy Cane

Wideo: Pochodzenie Candy Cane
Wideo: SUSHI ROLL FROM CANDIES🍭😋 #shorts 2024, Może
Anonim
Po pierwsze, zacznijmy od rozproszenia jakiegoś popularnego mitu, który mniej więcej tak brzmi:
Po pierwsze, zacznijmy od rozproszenia jakiegoś popularnego mitu, który mniej więcej tak brzmi:

Biały bazowy kolor trzciny cukrowej symbolizuje czystość Jezusa; czerwone paski symbolizują krew Jezusa, gdy umarł na krzyżu; a kształt J został wybrany do reprezentowania J w Jezusie.

Chociaż jest to świetna opowieść o trzcinie cukrowej, istnieje wiele dowodów na poparcie tego, ponieważ istnieje poparcie dla mitu, że Rogers był kiedyś snajperem w amerykańskiej armii i zawsze nosił swetry z długimi rękawami, aby pokryć wszystkie tatuaże jego ręce i klatkę piersiową, po jednej za każdą zabitą osobę. W rzeczywistości pan Rogers był wyświęconym prezbiteriańskim ministrem; nigdy nie był w wojsku; a każdy, kto chce udowodnić, że nie ma tatuaży, musi tylko porozmawiać z kimś w klubach pływackich, z których korzystał pan Rogers. (Pan Rogers jedyny, a nawet lekko skandaliczny, z naciskiem na "nieznacznie", wydaje się, że przez większość swojego dorosłego życia pływał nago codziennie w niektórych basenach, które na to pozwalają).

Ale wracając do tematu, po prostu nie ma żadnych dowodów na poparcie któregokolwiek z powyższych, chociaż oczywiście nie ma nic złego w tworzeniu takiej symboliki wokół istniejących tradycji. Musimy po prostu przestać nazywać to faktem, co niestety nie zdarza się często z tego typu historiami.

Jaka jest prawdziwa historia z trzciny cukrowej? Cóż, nie możemy wiele powiedzieć na pewno. Białe, twarde paluszki z cukrem były od wieków dość powszechnym wyrobem cukierniczym. Jeśli chodzi o sposób, w jaki te proste patyki zostały wygięte w kształt litery "J", istnieje legenda, że dokonał tego chórmistrz w katedrze w Kolonii pod koniec XVII wieku, aby symbolizować laskę pasterską. Następnie dałby te cukierki pasterskie dzieciom, aby je zachować podczas tradycyjnej rekonstrukcji szopki bożonarodzeniowej / mszy wigilijnej.

Jest to fajna historia, ale po prostu nie ma wielu dowodów na jej poparcie, poza tym, że jest to długa tradycja często powtarzana przez renomowane źródła. Żadne z nich nie posunęło się jednak tak daleko, aby podać jakiekolwiek bezpośrednie dowody na poparcie tego. Być może jakiś dobry stary ksiądz naprawdę to zrobił, po prostu nie mamy żadnych prawdziwych dowodów, ale samą historię. Biorąc pod uwagę, że tradycja Kościoła była czasem uwielbianym, aby starać się powiązać z chrześcijaństwem tyle historycznych "tradycji" z okresu świąt Bożego Narodzenia, zazwyczaj tylko ze względu na symbolikę, ale często zmienia się w wierzenie w fakt, jeden.

Począwszy od XV wieku, kościół oficjalnie zakazał rekonstrukcji na żywo szopki bożonarodzeniowej, czegoś, co wcześniej było niezwykle popularne, więc każda taka scena, w której uczestniczyłby minister lub chórmistrz i miała miejsce w katedrze w Kolonii w XVII wieku, byłaby scena statyczna; więc trochę nudne dla dzieci, ponieważ może to być sama Msza. Ale to nie jest bezpośredni dowód, że ta historia jest prawdziwa. Wydaje się również wątpliwe, czy w takiej służbie dozwolone byłyby cukierki. I na pewno praktyka nie dała się nigdzie indziej, bo rekonstrukcja szopki była popularna w całym miejscu (począwszy od XIII wieku) i nikt inny nie wydawał się sądzić, że istnieje potrzeba dawania dzieciom cukierków podczas Mszy św. żeby się zamknęli, przynajmniej nie ma tego zapisu.

Równie dobrze mogło tak być i wydaje się nieco bardziej prawdopodobne, że laseczki cukierków zdobyły oszust po prostu dlatego, że łatwiej było je powiesić na drzewie. (Właśnie dlatego są tak blisko związani z Bożym Narodzeniem). W tym samym czasie wydaje się, że trzciny cukrowe zdobyły swojego oszusta (iw tym samym regionie, jak się wydawało, po raz pierwszy, w Niemczech) wiele innych artykułów spożywczych zaczęto wykorzystywać do dekorowania choinek (takich jak ciastka, owoce, cukierki i inne). rzeczy). Około dwóch wieków później, pierwsza znana trzcina cukrowa, która pojawiła się w Ameryce, była podobno dzięki niemieckiemu imigrantowi, Augustowi Imgardowi, który użył w tym celu trzciny cukrowej - ozdabiając choinkę w swoim domu w Wooster w Ohio.

… A może rzeczywiście był to pastor, który próbował powiązać cukiernię z Jezusem i jednocześnie zdał sobie sprawę, że uczta nie tylko będzie kojarzyła się z Jezusem, jeśli będzie wyglądać jak laska pasterska, ale także będzie dobrze działać w ten sposób, jak dekoracja choinki. Kto wie? Chodzi o to, że nie wiemy. Czytając różne opowieści o historii trzciny cukrowej, jeśli zaczynają wysypywać opowieści o pochodzeniu, upewnij się, że mają wiarygodne, bezpośrednie dowody na poparcie tego, zanim w to uwierzysz. (A jeśli tak, to wyślij to po swojemu, a ja zaktualizuję ten artykuł;-))

Jeśli chodzi o paski na laskach cukierków, ten jest bardziej nowoczesnym wynalazkiem, ale mimo to jest prawie tak samo tajemniczy jak reszta. Dowody, takie jak kartki świąteczne z końca XIX wieku, zdają się wskazywać, że w tym momencie ludzie wciąż chodzili z całkowicie białą trzciną cukrową. Potem na początku XX wieku zaczęło pojawiać się wiele okazów cukierków pojawiających się na kartki świąteczne z czerwonymi paskami.

Biorąc pod uwagę, że lody z cukierków były używane tak samo do dekoracji jak jedzenie w tym czasie, nie jest zaskakujące, że ktoś wpadł na świetny pomysł, aby nałożyć kolorowy pasek. Należy również zauważyć, że nieco ponad pół wieku przed pojawieniem się pasków w paskach do cukierków istnieje odniesienie do białych pałeczek z mięty pieprzowej z dodanymi kolorowymi paskami. Nie były to kręte laseczki z cukierkami, ale być może przyczyniły się do powstania tradycji pasków na laskach z cukierków miętowych, gdy na początku XX wieku różni producenci cukierków zaczęli eksperymentować z innymi smakami, w tym z miętą.

Ale kto pierwszy wpadł na pomysł, żeby zrobić paski z cukierkami, wciąż pozostaje tajemnicą. Niektórzy mówią, że był to cukiernik Bob McCormack w latach dwudziestych. Firma McCormick pod koniec lat pięćdziesiątych stała się jednym z największych na świecie producentów trzciny cukrowej, sprzedając około pół miliona cukierków dziennie. Ale może się zdarzyć, że McCormick po prostu spopularyzował tę praktykę, zamiast ją wymyślić. Jedno jest pewne, pomysł ten rozprzestrzenił się jak pożar i wkrótce czerwony pasek na trzcinie cukrowej był prawie uniwersalny, podobnie jak aromat mięty pieprzowej, być może dlatego, że choinki pachną miętowym mięsem (gdy nie są zapakowane w plastyk jak dziś). A może po prostu dla smaku … Kto wie?

Teraz, pomimo braku bezpośrednich dowodów na to, że katolicki ksiądz (lub chórmistrz) miał coś wspólnego z pochodzeniem trzciny cukrowej, jest ksiądz katolicki, który ma pretensje do sławy z powodu związku z trzciny cukrowej. Ojciec Gregory Keller wynalazł Keller Machine. (Nie, nie Dr Who Keller Machine). Ten po prostu automatycznie umieszcza oszust w trzcinie cukrowej. Przedtem trzciny trzeba było ręcznie zginać, gdy było jeszcze ciepłe / miękkie, spadające z linii montażowej, zwykle za pomocą drewnianej formy lub podobnego materiału.

Ojciec Keller był szwagrem wspomnianego Boba McCormacka. McCormack miał wówczas kłopoty, ponieważ około 22% pędów cukierków wyprodukowanych przez Boba i jego załogę trafiło do kosza, gdy łamali się podczas procesu gięcia. Maszyna Kellera zautomatyzowała ten proces, a wkrótce potem została udoskonalona przez Dicka Driskella i Jimmy'ego Spratlinga, którzy pracowali dla Boba McCormacka. To sprawiło, że lody z cukierków wyszły idealnie za każdym razem.

Bonus Candy Cane Facts:

  • Największa cukierek, jaki kiedykolwiek stworzono, został wyprodukowany przez właściciela sklepu ze słodyczami Paula Ghinellego w 2001 roku. Zmierzył on na 58 stóp i 2,25 cala (17,74 metra). Wykonując tę trzcinową laskę, Ghinelli złamał swój własny zestaw rekordów rok wcześniej z trzcinową laską 36 stóp (10,97 m). Dwa lata wcześniej ustanowił rekord na 16 stóp (4,87 m). Ktoś potrzebuje nowego hobby …
  • Rocznie produkuje się około 1,76 miliarda laseczek z cukierkami. To wystarcza, aby co roku dostarczać około 1 na każde 4 osoby na planecie laseczkowatą laskę.

Zalecana: