Logo pl.emedicalblog.com

Przypadkowy Aborygen

Przypadkowy Aborygen
Przypadkowy Aborygen

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Przypadkowy Aborygen

Wideo: Przypadkowy Aborygen
Wideo: Sydney. Aborygen dance. 2024, Może
Anonim
Zapisy z wczesnego życia Williama Buckleya są w najlepszym razie mgliste. Nawet sam Buckley stwierdził, że niewiele z tego pamiętał. Wiadomo, że Buckley urodził się w 1780 roku, najprawdopodobniej w Marton, Cheshire, w Anglii. Jego rodzice mieli troje innych dzieci, dwie dziewczynki i jeszcze jednego chłopca, a jego dziadek ze strony matki wychowywał Buckleya po swoich szóstych urodzinach. Początkowo praktykowany u murarza, jego życie mogło wyglądać inaczej, gdyby kontynuował tę ścieżkę kariery. Ale młody Buckley uciekł ze stażu, aby dołączyć do Regimentu Królewskich Stóp, a później do Regimentu Królewskiego.
Zapisy z wczesnego życia Williama Buckleya są w najlepszym razie mgliste. Nawet sam Buckley stwierdził, że niewiele z tego pamiętał. Wiadomo, że Buckley urodził się w 1780 roku, najprawdopodobniej w Marton, Cheshire, w Anglii. Jego rodzice mieli troje innych dzieci, dwie dziewczynki i jeszcze jednego chłopca, a jego dziadek ze strony matki wychowywał Buckleya po swoich szóstych urodzinach. Początkowo praktykowany u murarza, jego życie mogło wyglądać inaczej, gdyby kontynuował tę ścieżkę kariery. Ale młody Buckley uciekł ze stażu, aby dołączyć do Regimentu Królewskich Stóp, a później do Regimentu Królewskiego.

Jego kariera wojskowa obejmowała podróż do Holandii w 1799 r. Wraz ze swoim pułkiem pod dowództwem księcia Yorku do walki z siłami Napoleona. Jednakże, podobnie jak jego krótka kariera w zawodzie murarza, Buckley nie przetrwał długo jako żołnierz. Ale tym razem nie odszedł z wyboru. W sierpniu 1802 r. Został oskarżony i skazany za świadomą akceptację skradzionego sukna od kobiety.

Buckley utrzymał swoją niewinność w późniejszym życiu, wyjaśniając: "Pewnego dnia, przechodząc przez Barrack Yard, gdzie przebywał nasz pułk, kobieta, o której nie wiedziałem, poprosiła mnie o noszenie kawałka materiału do garnizonowej kobiety [ w odzież]. Zostałem zatrzymany przy moim posiadaniu, własność została skradziona. Byłem uważany za złodzieja i choć jestem niewinny skazany na transport."

Po skazaniu Buckley znalazł się na pokładzie HMS Calcutta w kwietniu 1803 roku, udając się do Australii, aby odbyć czternastoletni wyrok.

Wtedy gubernator porucznik David Collins przewodził załodze Kalkuty i miał za zadanie nadzorować zarówno skazańców, jak i nową osadę w Sullivan's Bay. Jednak ani on, ani brytyjski rząd nie zdawali sobie sprawy z rozmiarów niegościnnego środowiska. Sullivan's Bay nie posiadał wystarczającej ilości świeżej wody i miał słabą glebę do uprawy. Ponadto był również stosunkowo odizolowany od innych brytyjskich osad w regionie. W rezultacie Collins postanowił po paru krótkich miesiącach opuścić obszar i przenieść skazańców do nowej osady w kraju Van Dienmen, obecnie Tasmanii, od stycznia 1804 roku.

Widząc szansę w drodze, Buckley i wielu innych skazanych postanowiło uciec. Ukradli sprzęt medyczny, broń i buty od swoich strażników w Wigilię Bożego Narodzenia w 1803 roku, kiedy oficerowie brali udział w drinkach i mniej uważali na swoich więźniów. Wieczorem 27 grudnia postanowili, że czas jest właściwy i ruszyli do ucieczki. Podczas próby ucieczki jeden z więźniów został zastrzelony i pozostawiony, ale Buckley i kilku innych udało się bezpiecznie dotrzeć do australijskiego buszu.

Zbiegli więźniowie chodzili wokół Port Phillip Bay, żyjąc na skorupiakach i wybranych roślinach. Ich celem było dotarcie do Sydney w Australii, która według nich byłaby stosunkowo krótką podróżą, ale w rzeczywistości była oddalona o prawie tysiąc kilometrów. Poza nieodłącznym niebezpieczeństwem wędrówki przez australijską pustynię z niewielką ilością zapasów, niemal stały strach przed atakiem plemion Aborygenów wywarł ogromne piętno na mężczyznach, a wszyscy oprócz Buckleya ostatecznie zdecydowali się powrócić do względnego bezpieczeństwa osada w Sullivan's Bay. Buckley odmówił, stwierdzając później: "… na wszystkie ich prośby, aby im towarzyszyć, zwróciłem się do ucha, będąc zdeterminowanym, aby znieść każdy rodzaj cierpienia, a nie ponownie poddać się mojej wolności".

Później poinformowano, że żaden z jego towarzyszy nie wrócił do Sullivan's Bay i, przynajmniej jeśli wierzyć rachunkowi Buckleya, najprawdopodobniej zginęli w drodze powrotnej. Również Buckley zginął na pustyni.

Wcale nie martwy, Buckley, kontynuował swoją podróż do Sydney.

Pomimo starań, aby uniknąć kontaktu z rdzennymi plemionami, Buckley powiedział później biografowi George'owi Langhorne'owi w 1835 roku, że podczas swojej wędrówki spotkał rodzinę Aborygenów na plaży. Rodzina przyjęła go, zaczynając uczyć go języka i karmić go. Twierdził, że wypłacił rodzinę, wykonując pracę fizyczną.

W końcu postanowił udać się dalej w głąb lądu i zostawił rodzinę Aborygenów. To było, gdy podjął brzemienną decyzję, która prawdopodobnie uratowała mu życie. Podczas gdy współczesne relacje różnią się co do miejsca, w którym to się stało, Buckley potknął się o grobie z włócznią utkniętą w ziemi. Grobem był grób Murrangurka, wojownika plemienia aborygeńskiego Wathaurong. Potrzebujący dobrej broni i laski, Buckley wyjął włócznię z grobu.

Kiedy kobiety z plemienia Wathaurong napotkały później Buckleya, rozpoznały włócznię. Buckley opowiedział później o spotkaniu z kobietami:

[Wathaurong Aboriginals] podszedł i oglądania mnie przez jakiś czas z oczywistym zdziwieniem w końcu wykonane znaki do mnie, aby za nimi. Od razu to zrobiłem, choć rozpaczałem nad swoim życiem, ponieważ miałem wrażenie, że zamierzają mnie zabić … po dotarciu do chaty lub "Willum", obok którego znajdował się Waterhole, zrobiłem znaki, że jestem spragniony i dali mi trochę wody i nie będąc zapytał, podając mi trochę gumy i przygotowaną na ich sposób.Potem wszyscy usiedli i wokół mnie rozpętało się ogólne wycie kobiet płaczących i szlochających …

Nie chcąc go w ogóle zabić, Wathaurong uważał Buckleya za ducha Murrangurka i pozwolono mu żyć w ich społeczności. Dostał nawet żonę, z którą później miał córkę. Co ważniejsze dla historyków, Buckley miał też miejsce w pierwszym rzędzie na aborygeńskie zwyczaje, których żaden biały człowiek nigdy nie widział. Obserwował naloty na inne plemiona, w których Wathaurong Aborygeni masakrowali mężczyzn, kobiety i dzieci, a nawet ich kanibalizowali. Stał się także ekspertem w zakresie metod łowienia, polowania i używania broni aborygeńskiej. Poza tym Buckley stwierdził: "Po kilku latach pobytu wśród tubylców mogłem mówić całkiem dobrze - kiedy osiągnąłem tę znajomość ich języka, szybko traciłem własne."

Przez nieco ponad trzydzieści lat żył w ten sposób jako szanowany członek plemienia.

Dokładna natura zjednoczenia Buckleya z brytyjskimi osadnikami w lipcu 1835 roku jest przedmiotem debaty. We współczesnych relacjach Williama Goodalla z życia Buckleya donoszono, że Buckley nie spotkał białych osadników w ciągu ponad trzydziestu lat z Wathaurong Aborygenami i dlatego został zmuszony do pozostania z plemieniem. Z drugiej strony, w opowiadaniu George'a Langhorne o przygodach Buckleya, napisanym zaraz po tym, jak Buckley opuścił plemię Wathaurów, a tym samym uważając je za nieco dokładniejsze, twierdzi, że Buckley powiedział mu: "W ciągu 30 lat pobytu wśród tubylców stałem się tak pogodzony z moim Bardzo dużo - że chociaż oferowane możliwości i czasami myślałem o wyjeździe z Europejczykami, o których słyszałem, znajdowały się w Portu Zachodnim, nigdy nie mogłem zdecydować się opuścić partii, do której przywiązałem się …"

Twierdzono również, że Buckley zdecydował się ujawnić swoją obecność Europejczykom po tym, jak podsłuchał plany plemienia Wathaurong, by zaatakować białych osadników, a Buckley postanowił interweniować.

Jakkolwiek by nie było, w lipcu 1835 roku, przebrany za Wathauronga, w skórze kangura i noszącej tradycyjne bronie, Buckley o wadze około sześciu i pół stopy wszedł do brytyjskiego obozu z grupą Aborygenów. Buckley opowiada: "Przybyłem na widok długiego słupa lub sztabu, na którym wzniosły się brytyjskie kolory i tam też zobaczyłem rodzaj obozu. Byłem teraz przytłoczony uczuciami związanymi z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. "
Jakkolwiek by nie było, w lipcu 1835 roku, przebrany za Wathauronga, w skórze kangura i noszącej tradycyjne bronie, Buckley o wadze około sześciu i pół stopy wszedł do brytyjskiego obozu z grupą Aborygenów. Buckley opowiada: "Przybyłem na widok długiego słupa lub sztabu, na którym wzniosły się brytyjskie kolory i tam też zobaczyłem rodzaj obozu. Byłem teraz przytłoczony uczuciami związanymi z przeszłością, teraźniejszością i przyszłością. "

Początkowo walczący o to, by mówić w swoim ojczystym języku angielskim i obawiając się tego, co Anglicy mogą mu zrobić, gdyby powiedział im, kim naprawdę jest, najpierw okłamywał osadników, twierdząc, że jest rozbitkiem żołnierza. Później ujawnił swoją prawdziwą tożsamość, ryzykując ponowne aresztowanie w tym procesie. Zamiast tego otrzymał przebaczenie za swoje poprzednie zbrodnie od ówczesnego porucznika gubernatora Ziemi Van Dienmen, a osadnicy zdali sobie sprawę, jak użyteczne może być Buckley w wygładzaniu stosunków z miejscowymi.

W tym celu Buckley otrzymał wynagrodzenie i, między innymi, pracował jako tłumacz w 1836 roku. Niestety dla Buckleya, trudno mu było przystosować się do europejskiego stylu życia i nieufności zarówno od Aborygenów, jak i Europejczyków, którzy oboje czuli się spiskował przeciwko nim, pozostawiając Buckleya sfrustrowanego. George Langhorne zwrócił uwagę na Buckleya: "Wydawał mi się zawsze niezadowolony i niezadowolony, i wierzę, że przyniosłoby mu to wielką ulgę, gdyby osada została porzucona, a on zostawił samego siebie ze swoimi sobolowymi przyjaciółmi".

Opuścił Melbourne dwa lata później w 1838 roku i spędził resztę swojego życia w Hobart. Według Williama Goodalla: "Kiedy [Buckley] został zabrany na statek, tubylcy byli bardzo zaniepokojeni jego utratą, a kiedy, po pewnym czasie, otrzymali list informujący o jego małżeństwie w Hobart, stracili wszelką nadzieję jego powrotu do nich i zasmucił się odpowiednio."

Poza tym, że po raz drugi wziął ślub, Buckley wykonał różne prace dorywcze, takie jak dozorca w więzieniu dla kobiet skazanych i jako pomocnik sklepu. Żył do dojrzałego wieku siedemdziesięciu sześciu lat, umierając w 1856 roku po wypadnięciu z powozu konnego.

Zalecana: