Logo pl.emedicalblog.com

The Cargo Cults i John Frum (Ameryka)

Spisu treści:

The Cargo Cults i John Frum (Ameryka)
The Cargo Cults i John Frum (Ameryka)

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: The Cargo Cults i John Frum (Ameryka)

Wideo: The Cargo Cults i John Frum (Ameryka)
Wideo: The 'Cargo Cult' Devoted to American Soldier, John Frum | Waiting for John (2016) | Official Clip HD 2024, Kwiecień
Anonim
"Gdy świat zewnętrzny, z całym swoim materialnym bogactwem, nagle zstąpił na ziemię", na odległych kulturach, których technologia była ograniczona do kamienia i drewna, często powstawały nowe systemy wierzeń.
"Gdy świat zewnętrzny, z całym swoim materialnym bogactwem, nagle zstąpił na ziemię", na odległych kulturach, których technologia była ograniczona do kamienia i drewna, często powstawały nowe systemy wierzeń.

Na wielu wyspach południowo-zachodniego Pacyfiku zamożność i siła zachodnich odkrywców, misjonarzy i kolonistów doprowadziły do powstania szeregu sekt religijnych, które koncentrowały się na materialnym bogactwie najeźdźców. Częściowe magiczne myślenie, częściowo mit, część zhybrydyzowanego chrześcijaństwa, większość tych kultów cargo trwała zaledwie kilka dekad w połowie 20 wieku. Najbardziej znanym obecnie kultem cargo jest John Frum.

Kultury towarowe

Inwazja na Zachód miała dramatyczny wpływ na mieszkańców Melanezji (w tym na wyspy Fidżi, Nowej Gwinei, Nowych Hebryd i Salomonów): "Nagłe przejście ze społeczeństwa ceremonialnego kamiennego toporu do żaglowców, a teraz samolotów, nie było łatwe. [ja]

Jednym z najbardziej znaczących wpływów na społeczeństwo Melanezyjskie było przekonanie, że biali mają magiczną moc przyzywania niezbędnych i pożądanych towarów handlowych, znanych w języku pidżyńskim z wysp jako "ładunek". [Ii]

Na początku, wraz z dobrami Europejczyków, często podróżowali misjonarze chrześcijańscy, którzy rozpowszechniali historie biblijne, które niejasno przypominały melantyjskie mity, takie jak Mansrena:

Dawno temu żył staruszek o imieniu Manamakeri…. W końcu został uwięziony… Gwiazda Poranna. W zamian za swą wolność Gwiazda podarowała staruszkowi różdżkę…. Manamakeri, tak dojrzały jak on, teraz magicznie zapładniał młodą dziewczynę [która nosiła]… cudowne dziecko…. Trio wypłynęło w kajaku stworzonym przez Mansrena ("The Lord"), jak stał się znany stary człowiek [i on] odmłodził się, wchodząc w ogień…. Następnie przepłynął wokół… tworzenie wysp, na których się zatrzymał, i zaludnienie ich przodkami dzisiejszych Papuasów. [iii]

Chrześcijańska apokalipsa była ulubioną wśród wyspiarzy, ponieważ odzwierciedlała wersję Melanese, gdzie po kataklizmie: "Bóg, przodkowie lub jakiś lokalny bohater pojawią się i inaugurują błogi raj na ziemi. Śmierć, starość, choroba i zło nie będą znane. Bogactwa białego człowieka przypadną Melanezyjczykom. [iv]

Po dziesięcioleciach ciągłego strumienia dóbr kolonialnych ogromny napływ dostaw przywiezionych przez armie okupacyjne II wojny światowej musiał być przytłaczający. W rezultacie na wyspach rozwinęły się różne kulty dobrobytu, w tym wśród Papuasów na Nowej Gwinei: "Niektórzy mieszkańcy wysp zaczęli teraz zbierać się w wielkie "miasta"; inni przyjęli biblijne imiona, takie jak "Jerycho" i "Galilea" dla swoich wiosek. Wkrótce przyjęli mundury wojskowe i zaczęli wiercić. " [v]

Istotnym dla rozwoju tych religii było wierzenie Melanezji, że "działalność człowieka wymagała magicznej pomocy", która została powołana poprzez rytuał. [Vi] Ta koncepcja, w połączeniu z rosnącym przekonaniem, że istniał "sekret" do przywoływania ładunku, który biali ludzie trzymani od nich, generowali jedne z najbardziej unikalnych aspektów tych grup:

Tak silna jest wiara w istnienie "tajemnicy", że kulty ładunków zawierają zazwyczaj jakiś rytuał naśladujący tajemnicze zwyczaje europejskie, które uważane są za klucz do niezwykłej władzy białego człowieka nad dobrami i ludźmi. Wierzący siedzą przy stołach z butelkami kwiatów przed nimi, ubrani w europejskie ubrania, czekając na materialny statek lub samolot. [vii]

Ostatecznie, ponieważ ich wysiłki nadal nie przyniosły ładunku, większość z tych grup zniknęła. Jednym z niewielu (i być może jedynym) pozostałym kultem ładunków jest John Frum.

John Frum

Dziś, skupiając się wokół wioski Lamakara, położonej na skraju Zatoki Siarki, w cieniu czynnego wulkanu na wyspie Tanna, Vanuatu (dawniej New Hebrides), kult Johna Fruma czeka: "Upiorny amerykański mesjasz, John Frum[który] obiecał, że przyniesie nam samoloty i ładunki z Ameryki, jeśli się do niego modlimy…. Radia, telewizory, ciężarówki, łodzie, zegarki, lodówki, lekarstwa, Coca-Cola i wiele innych wspaniałych rzeczy."

Wczesna historia

Wiele z nich powołuje linię Johna Fruma do wielkich amerykańskich baz wojskowych, które zostały zbudowane na Nowych Hebrydach podczas II Wojny Światowej, a ich nadmiar dóbr konsumpcyjnych: "Tam, dokąd zmierzają siły zbrojne USA, idź legendarnymi PX, z ich nieskończoną ilością czekolady, papierosów i Coca-Coli… Amerykanie.. [którzy] płacili [tubylcom] 25 centów dziennie za swoją pracę i rozdawali hojne ilości gadżetów."

Nawet bardziej niż hojność Amerykanów i obfite bogactwo, Tanna byli pod wrażeniem względnej integracji amerykańskich sił zbrojnych, gdzie zobaczyli po raz pierwszy: Ciemnoskórzy żołnierze jedzą to samo jedzenie, nosząc takie same ubrania, żyjąc w podobnych chałupach i namiotach i obsługując ten sam zaawansowany technologicznie sprzęt, jak biali żołnierze.

Miało to wpływ na względną równość Afroamerykanów, że zbudowali system wierzeń, który włączył amerykańskie wartości i symbole, takie jak logo Amerykańskiego Czerwonego Krzyża (który jest dziś najświętszym symbolem kultu), a nawet wyobrażał sobie Amerykanina jako ich Mesjasz. W zależności od sekty ten John Frum może być: "Czarny Melanezyjczyk… biały człowiek… [lub] czarny amerykański GI."

W rzeczywistości, z tego powodu, niektórzy twierdzą, że nazwa "Frum" jest po prostu pidginową formą "z", a imię zbawiciela to "John Frum (z) America".

Wraz z tą miłością do kultury amerykańskiej przyszedł wspólny powrót do tradycyjnych sposobów życia i kultu, zwany kastom (pidgin dla niestandardowych), takich jak: "Kava [napój alkoholowy] pijący … tańcząc, ponieważ misjonarze i kolonialny rząd celowo niszczyli naszą kulturę."

Ponadto Tanna zaczęła odrzucać pułapki białej władzy, w tym odmowę uczestniczenia w kościele chrześcijańskim (zgodnie z mandatem władz kolonialnych), a jeszcze bardziej:

"Kultyści" zaczęli niszczyć wszystkie swoje zachodnie posiadłości, wyrzucając ciężko zarobione pieniądze do morza…. jako akt wiary…. [W końcu] sabat wyemigrował do piątku, w którym dzień John Frum był celebrowany śpiewem, tańcem i piciem kava, radosną inwersją zgorzkniałej prezbiteriańskiej przeszłości….. Ostatecznie, 15 lutego 1957 r., Ceremonialnie podniesiono amerykańską flagę w Zatoce Sulphur i oficjalnie ogłoszono nową religię….

Nowoczesne wcielenie

Dzisiaj wyznawcy uważają, że John Frum mieszka w kraterze pobliskiego świętego wulkanu Yasur. Chociaż inne obrzędy są dokonywane, wierzący wyciągają wszystkie przystanki 15 lutego (obecnie znane jako dzień Johna Fruma):

Niewielki, brodaty mężczyzna w niebieskim garniturze i szarfie ceremonialnej prowadzi umundurowanych mężczyzn…. pojawia się nagle około 40 bosych "G.I.s"… maszerując w doskonałych krokach i szeregach dwóch poprzednich [wodza]. Na ramionach trzymają bambusowe "karabiny", szkarłatne końcówki są wyostrzone, by przedstawiać krwawe bagnety, i noszą litery "USA", pomalowane na czerwono na ich nagich piersiach i plecach.

Ponadto podnosi się kilka flag, w tym flagi Vanuatu i Stanów Zjednoczonych. Chociaż może to wydawać się dziecinne współczesnym zachodnim oczom, wyrafinowani przywódcy Vanuatu popierają i szanują te ceremonie Johna Fruma, ponieważ: "Ruch Johna Fruma byli pierwszymi bohaterami ruchu niepodległościowego…. Byli pierwszymi, którzy wypowiadali się przeciwko rządom kolonialnym. Przesłanie Johna Fruma było takie, że powinniśmy powrócić na sposoby kastom, aby zachować naszą tożsamość."

W związku z tym kult mniej dotyczy obsesji na punkcie dóbr konsumpcyjnych, a ponadto: "Przypomnienie o naszej historii Amerykanom pomogło nam …"

Niemniej niezwykłe rytuały kultu, w połączeniu z brakiem jakiegokolwiek możliwego do udowodnienia zbawienia, spowodowały, że wiele osób, szczególnie na zachodzie, rzuciło wyzwanie autentyczności Johna Fruma jako religii. Niezrażony, jeden wierzący odpowiedział: "Wy, chrześcijanie, czekacie 2000 lat, aby Jezus powrócił na ziemię… i nie straciłeś nadziei."

Zalecana: