Logo pl.emedicalblog.com

Prawdziwie zdziczałe dzieci współczesnego świata

Prawdziwie zdziczałe dzieci współczesnego świata
Prawdziwie zdziczałe dzieci współczesnego świata

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Prawdziwie zdziczałe dzieci współczesnego świata

Wideo: Prawdziwie zdziczałe dzieci współczesnego świata
Wideo: Bądź grzeczna, mała małpko! + więcej | Piosenki Dla Dzieci | Little Angel Po Polsku 2024, Kwiecień
Anonim

Historie dzieci, które kończą się na wolności i przetrwają dzięki sprytowi - lub przy pomocy dzikich zwierząt - trwają tak długo, jak jest to zapisane w historii. Większość opowieści trudno w to uwierzyć, ao wiele trudniej ją potwierdzić, ale jest kilka takich, które miały miejsce w czasach stosunkowo nowoczesnych, które są prawdziwe.

JOHN SSEBUNYA OF UGANDA

W 1991 roku Millie Sseba zbierała drewno opałowe w dżungli w pobliżu jej wioski, kiedy natknęła się na grupę małp. Jeden na drzewie wyglądał szczególnie dziwnie. Przyjrzała się bliżej … i zobaczyła, że to ludzki chłopiec. Pobiegła z powrotem do swojej wioski i wróciła z grupą mężczyzn, którzy po walce z małpami byli w stanie złapać chłopaka. Zabrali go do swojej wioski i opiekowali się nim. Był niedożywiony, pokryty ranami i miał tasiemce. Kilka tygodni później został zabrany do Paula i Molly Wasswy, pary ugandyjskiej, która prowadziła sierociniec dla ubogich dzieci. Chłopiec został wkrótce zidentyfikowany jako John Ssebunya, syn mężczyzny i kobiety, którzy mieszkali w pobliskiej wiosce.
W 1991 roku Millie Sseba zbierała drewno opałowe w dżungli w pobliżu jej wioski, kiedy natknęła się na grupę małp. Jeden na drzewie wyglądał szczególnie dziwnie. Przyjrzała się bliżej … i zobaczyła, że to ludzki chłopiec. Pobiegła z powrotem do swojej wioski i wróciła z grupą mężczyzn, którzy po walce z małpami byli w stanie złapać chłopaka. Zabrali go do swojej wioski i opiekowali się nim. Był niedożywiony, pokryty ranami i miał tasiemce. Kilka tygodni później został zabrany do Paula i Molly Wasswy, pary ugandyjskiej, która prowadziła sierociniec dla ubogich dzieci. Chłopiec został wkrótce zidentyfikowany jako John Ssebunya, syn mężczyzny i kobiety, którzy mieszkali w pobliskiej wiosce.

Historia tego, co mu się przydarzyło, zaczęła się układać. Sam John był w stanie dodać do tego, kiedy w końcu nauczył się mówić. Mniej więcej rok przed tym, jak znaleziono go z małpami, w wieku trzech lub czterech lat (nikt nie zna jego dokładnego wieku), John widział, jak jego ojciec strzelał i zabił swoją matkę. Uciekł, bojąc się, że zostanie zabity, i skończył w dżungli. Kilka dni po ciężkiej próbie grupa małp vervet zbliżyła się do chłopca i, według Johna, dała mu jedzenie. Eksperci od małp twierdzą, że ta część historii jest wątpliwa i że bardziej prawdopodobne jest, że chłopiec mógł po prostu wziąć dodatki od małp. W każdym razie, to, co jest akceptowane jako fakt, to fakt, że po pewnym czasie małpy zabrały chłopca. Nauczył się jeść korzenie, owoce i inne pokarmy dla małp, i spędzał większość czasu na drzewach - a jego małpim przyjaciołom przypisuje się jego przetrwanie w dżungli. Historia Johna stała się międzynarodową sensacją i była tematem filmu dokumentalnego BBC z 1999 roku Dowód życia.

IVAN MISHUKOV OF RUSSIA

Image
Image

W 1996 r. Ivan, również w wieku zaledwie czterech lat, uciekł z domu swojej matki i jej obraźliwego chłopaka alkoholowego, i zaczął życie na ulicach Moskwy. Błagał o jedzenie i dzieląc go z paczką ulicznych psów, znalazł towarzystwo i ochronę. Przez następne dwa lata Ivan żył z psami, przeżywając brutalne zimy Moskwy, zwijając się z nimi. Przeżył ociężałe postacie miasta z dziką ochroną psów. W 1998 r. Ivan został schwytany przez policję - kilka razy podjęte zostały próby policyjne, ponieważ chłopiec i jego paczka byli zdolni do unikania ich - i zabrano ich do schroniska dla dzieci. Był brudny, zaatakowany przez wszy, gwałtowny i warczący, i bardzo nieufny wobec ludzi, ale Iwan został w końcu "reciwilizowany". (Pomogło mu to, że wychował się w domu, aż miał cztery lata i że mógł mówić). Iwan poszedł aby uczęszczać do szkoły i prowadzić stosunkowo normalne życie z rodziną w Moskwie. (Jego historia została zaadoptowana do nagradzanej gry Iwan i psy autor brytyjskiej dramaturgii Hattie Naylor w 2010 roku.)

KALIFORNIA TRAYJSKA TRANSYLWANII

W lutym 2002 r. Manolescu Ioan, pasterz w centralnej Rumunii, musiał przejść przez las, gdy jego samochód się zepsuł. Po drodze natrafił na duże kartonowe pudło - i znalazł małego chłopca skulonego w środku. Chłopiec był nagi, niedożywiony i wyglądał na trzy lub cztery. Ioan zadzwonił na policję, a chłopiec został zabrany do szpitala. Wieści o dzikim chłopaku, który nie mógł mówić, warknął jak pies i chodził na czworakach, nadawano w całym kraju. Niedługo potem do szpitala wpadła 23-letnia kobieta o imieniu Lina Caldarar. Chłopiec, którego widziała w telewizji, był jej synem. Pozwolili jej wejść do pokoju - w którym momencie chłopiec wypowiedział pierwsze słowa od czasu znalezienia: "Lina mama".
W lutym 2002 r. Manolescu Ioan, pasterz w centralnej Rumunii, musiał przejść przez las, gdy jego samochód się zepsuł. Po drodze natrafił na duże kartonowe pudło - i znalazł małego chłopca skulonego w środku. Chłopiec był nagi, niedożywiony i wyglądał na trzy lub cztery. Ioan zadzwonił na policję, a chłopiec został zabrany do szpitala. Wieści o dzikim chłopaku, który nie mógł mówić, warknął jak pies i chodził na czworakach, nadawano w całym kraju. Niedługo potem do szpitala wpadła 23-letnia kobieta o imieniu Lina Caldarar. Chłopiec, którego widziała w telewizji, był jej synem. Pozwolili jej wejść do pokoju - w którym momencie chłopiec wypowiedział pierwsze słowa od czasu znalezienia: "Lina mama".

Lina powiedziała, że chłopiec ma na imię Traian i że ma siedem lat. Lina trzy lata wcześniej uciekła przed mężem, wyjaśniła, zostawiając za sobą Traiana, ponieważ jej mąż nie pozwoliłby jej go zabrać. Chłopiec, jak się później dowiedziała, niedługo potem uciekł i od tamtej pory go nie widziano. Lekarze i psycholodzy twierdzili, że Traian nie przetrwałby sam w lesie przez trzy lata. Jego szympansowaty sposób chodzenia, sposób wciągania pokarmu przed zjedzeniem go i sposób, w jaki warknął, gdy ktoś podszedł do niego podczas jedzenia, wskazywały na to, że prawdopodobnie został zabrany przez bezpańskie psy, które wędrują po lasach Transylwanii. Traian został potraktowany z powodu niedożywienia i krzywicy, a od tego czasu uczęszczał do szkoły i dzisiaj jest "normalnym" dzieckiem.

Zalecana: