Logo pl.emedicalblog.com

Ten dzień w historii: 10 czerwca - Latawiec w burzy

Ten dzień w historii: 10 czerwca - Latawiec w burzy
Ten dzień w historii: 10 czerwca - Latawiec w burzy

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Ten dzień w historii: 10 czerwca - Latawiec w burzy

Wideo: Ten dzień w historii: 10 czerwca - Latawiec w burzy
Wideo: Bardzo udany wypad na kurki i potężna burza z gradem 2024, Kwiecień
Anonim

Ten dzień w historii: 10 czerwca 1752

W burzliwą czerwcową noc w Filadelfii amerykański człowiek z epoki renesansu Benjamin Franklin rzekomo postanowił sprawdzić swoją hipotezę, że błyskawica jest formą elektryczności. Używając klucza przymocowanego do jedwabnego latawca, odkrył:
W burzliwą czerwcową noc w Filadelfii amerykański człowiek z epoki renesansu Benjamin Franklin rzekomo postanowił sprawdzić swoją hipotezę, że błyskawica jest formą elektryczności. Używając klucza przymocowanego do jedwabnego latawca, odkrył:

"Gdy deszcz nasiąknie sznurkiem latawca, aby mógł swobodnie przewodzić prąd elektryczny, natrafisz na niego obficie strumieniami z klucza przy zbliżaniu się gwoździa, a za pomocą tego klucza można naładować fiolkę lub słoik Lejdy: i od tak powstałego ognia elektrycznego można zapalić duchy, a wszystkie inne eksperymenty elektryczne [mogą być wykonywane], które zwykle wykonuje się za pomocą szklanej kuli szklanej lub rurki; a zatem identyczność materii elektrycznej z materią rozjaśnienia została całkowicie zademonstrowana ".

Kolejne pióro w czapce już ukończonego człowieka. Franklin już cieszył się wielkim sukcesem jako drukarz i autor, odegrał kluczową rolę w założeniu biblioteki subskrypcji i stał na czele American Philosophical Society. Miał około czterdziestki i na wiele sposobów właśnie się rozgrzewał.

Gazeta Franklina, The Philadelphia Gazette, nie wymagał stałej uwagi od lat 50. XVII wieku. Dało mu to czas wolny na zainteresowanie nauką i eksperymentami naukowymi. W 1750 roku Franklin wymyślił piorunochron. Wiedział, że jeśli burze z piorunami są zjawiskiem elektrycznym, jak się domyślał - a wysokie metalowe pręty mogą przyciągnąć tę elektryczność z dala od innych struktur - był na czymś naprawdę przydatnym.

Symboliczny eksperyment z latawcem jest jednym z najsławniejszych momentów historii amerykańskiej i naukowej i wskazuje na genialny i porywczy duch Bena Franklina. Badania Franklina nad badaniami i zastosowaniami elektryczności były przełomowe i przyniosły mu Medal Copley z Królewskiego Towarzystwa w 1753 roku. Wprowadził wiele terminów obecnie powszechnie używanych, takich jak elektryk, bateria i dyrygent.

Jednak w XX wieku pojawiły się pytania, czy Franklin rzeczywiście wykonał swój legendarny eksperyment latawiec, czy też wydarzenie było ukochanym amerykańskim mitem, podobnym do George'a Washingtona i czereśniowego drzewa, lub że sygnatariusze Deklaracji Niepodległości zrobili to samo. 04 lipca. Ci, którzy wątpią w prawdziwość opowieści często stwierdzają, że Franklin nigdy nie napisał własnego opisu wspomnianego eksperymentu. Jest jeden problem z tą teorią. Ben Franklin zrobił oświadczył, że jego proponowany eksperyment się powiódł, po raz pierwszy w liście napisanym 19 października 1752 r. do jednego Peter'a Collinsona w Londynie, opublikowanego później w grudniu 1752 r. i przeczytanego w Royal Society of London. W liście, w którym Franklin opisuje metodę, która ma być użyta do eksperymentu, stwierdza:

Jak często wspomina się w publicznych gazetach z Europy o powodzeniu eksperymentu z Filadelfii polegającego na czerpaniu elektrycznego ognia z chmur za pomocą spiczastych prętów żelaznych wznoszonych na wysokich budynkach … może to być przyjemne dla ciekawskich, aby być poinformowanym, że ten sam eksperyment Udało się w Filadelfii, choć w inny i łatwiejszy sposób, co jest następujące

Co więcej, 15 lat później, Joseph Priestley, który korespondował z ówczesnym 62-letnim Benem Franklinem nad tym i innymi rzeczami, napisał szczegółową analizę eksperymentu Franklina w swoim 1767 roku. Historia i obecny stan elektryczności, pisząc:

Doktor, po opublikowaniu metody weryfikacji hipotezy dotyczącej identyczności elektryczności z materią błyskawicy, czekał na wzniesienie iglicy [w Kościele Chrystusowym] w Filadelfii, aby przeprowadzić swoje poglądy do egzekucji; nie wyobrażając sobie, że szpiczasty pręt o umiarkowanej wysokości może odpowiedzieć na cel; kiedy przyszło mu do głowy, że dzięki zwykłemu latawce może mieć lepszy dostęp do regionów grzmotów niż przez jakąkolwiek wieżę. Przygotowując więc dużą jedwabną chusteczkę i dwie poprzeczne patyki o odpowiedniej długości, na której można ją rozciągnąć, skorzystał z okazji pierwszej zbliżającej się burzy, aby przejść się po polach, na których znajdowała się budka dogodna dla jego przeznaczenia.. Ale, drżąc z ośmieszania, które zbyt często odnosi się do nieudanych prób w nauce, zakomunikował swój zamierzony eksperyment tylko jego [21-letniemu] synowi, który pomagał mu w podniesieniu latawca.

Podnoszono latawiec, upłynęło sporo czasu, nim pojawiło się naelektryzowanie. Jedna bardzo obiecująca chmura przeszła bez żadnego efektu; kiedy wreszcie, gdy zaczynał rozpaczać nad swym wynaturzeniem, zauważył kilka luźnych nitek sznura konopnego, aby wyprostować się i unikać siebie nawzajem, zupełnie tak, jakby były zawieszone na wspólnym przewodzie. Uderzony tym obiecującym wyglądem, natychmiast przedstawił swój palec do klucza i (niech czytelnik ocenia, jaką cudowną przyjemność odczuwał w tym momencie) odkrycie było kompletne. Dostrzegł bardzo wyraźną iskrę elektryczną. Inni odnosili sukcesy, jeszcze zanim struna była mokra, tak aby odłożyć sprawę poza wszelkie spory, a kiedy deszcz zmoczył strunę, zebrał bardzo obfity ogień elektryczny. Stało się to w czerwcu 1752 roku, miesiąc po tym, jak elektrycy we Francji zweryfikowali tę samą teorię, ale zanim dowiedział się o wszystkim, co zrobili.

(Uwaga: w przeciwieństwie do tego, co się często mówi, latawiec nie został uderzony piorunem, co jest dobre dla pana Franklina.)

Być może najważniejszym spośród tych, którzy wątpią w Franklina w tej sprawie, jest autor Tom Tucker, który oskarżył Franklina o napisanie tego wszystkiego w książce Tuckera "Bolt of Fate: Benjamin Franklin i jego Fabulous Kite." On twierdzi, że Franklin nie prowadził słynnego eksperymentować w ogóle i po prostu powiedział, że zrobił to dla francuskich i brytyjskich naukowców.

Wielu historyków nie zgadza się z tą teorią, ponieważ całkowicie sprzeciwia się ona charakterowi i modus operandi Franklina, a także ryzykowałby jego znaczną reputacją, gdy naukowiec odkrył taki podstęp. Jedną rzeczą jest żartowanie w jego dziełach, jako że Franklin był wyjątkowo skłonny do robienia, ale fałszowanie naukowych danych nie było po prostu czymś, co Franklin robił.

Jak powiedział biograf Franklin, Walter Isaacson: "Uważam, że nierozsądne jest sądzić, że Franklin sfabrykował czerwcową datę lub inne fakty z jego eksperymentu z latawcem. Nie ma przypadku, by kiedykolwiek upiększył swoje osiągnięcia naukowe."

Albo jak powiedział doktor Michael Brian Schiffer z University of Arizona: "Wątpliwe jest, aby Franklin opracował fikcyjną naukę, ponieważ docenił karę, którą wymyśliłby dżentelmeński establishment filozofii naturalnej, gdyby oszustwo zostało ujawnione."

Przy tak wielu możliwych do zweryfikowania osiągnięciach jego nazwisko, zaryzykowanie jego reputacji na upiększeniu, nie byłoby warte tego, żeby poprowadzić kilku naukowców przez staw.

Fakt premiowy:

Należy zauważyć, że eksperyment Franklina był wyjątkowo niebezpieczny i nie należy go podejmować, kiedy to pisał. W rzeczywistości, około rok po rzekomym udanym eksperymencie Franklina, jeden "Profesor Richmann w St. Petersburgu" został zabity "podczas powtarzania eksperymentu latawca do sprowadzania błyskawicy z chmur".

Zalecana: