Logo pl.emedicalblog.com

Czy szczepionki powodują autyzm?

Czy szczepionki powodują autyzm?
Czy szczepionki powodują autyzm?

Sherilyn Boyd | Redaktor | E-mail

Wideo: Czy szczepionki powodują autyzm?

Wideo: Czy szczepionki powodują autyzm?
Wideo: Czy szczepionki powodują autyzm – UWAGA MIT #3 2024, Kwiecień
Anonim
W 1998 r. Przeprowadzono przełomowe badanie, w którym rodzice powiedzieli, że ich dzieci są narażone na ryzyko autyzmu ze strony szczepionek. Rodzice wszędzie zbiorowo sapali. W końcu powiedziano im, że od lat szczepionki są najlepszym sposobem na zapobieganie wielu niepożądanym chorobom. Teraz dowiadują się, że leczenie, które ich zdaniem poprawia ich dzieci, może potencjalnie skutkować katastrofalnymi konsekwencjami, przynajmniej w przypadku słabo funkcjonującego autyzmu.
W 1998 r. Przeprowadzono przełomowe badanie, w którym rodzice powiedzieli, że ich dzieci są narażone na ryzyko autyzmu ze strony szczepionek. Rodzice wszędzie zbiorowo sapali. W końcu powiedziano im, że od lat szczepionki są najlepszym sposobem na zapobieganie wielu niepożądanym chorobom. Teraz dowiadują się, że leczenie, które ich zdaniem poprawia ich dzieci, może potencjalnie skutkować katastrofalnymi konsekwencjami, przynajmniej w przypadku słabo funkcjonującego autyzmu.

Jedynym problemem było to, że te same badania zostały opublikowane w Internecie Lancet został później wycofany. Jego autor, Andrew Wakefield, miał sfałszowane dane. Jego "nauka" okazała się nieuczciwa i pełna konfliktów interesów. Jego badania były tak pozbawione etyki, że British General Medical Council usunęło go z rejestru lekarskiego i nie może już praktykować medycyny w Wielkiej Brytanii.

Uszkodzenie zostało jednak zakończone. Podobnie jak w przypadku wielu innych spostrzeżeń społecznych opartych na obalonej nauce, szczepionki wywołujące autyzm są nadal bardzo poważnym problemem dla wielu rodziców. W sondażu opublikowanym w Health Affairs w 2011 roku, 30% -36% rodziców obawiało się, że ich dzieci otrzymały zbyt wiele szczepionek w ciągu pierwszych 2 lat życia i że te szczepionki mogą powodować trudności w uczeniu się (jak autyzm). 10% twierdzi, że opóźni się lub odmówi szczepień, uważając, że jest bezpieczniejsze niż przestrzeganie zalecanego harmonogramu CDC.

Aby umieścić tę kwestię w łóżku, pozwól mi powiedzieć, że jako lekarz medyczny, który badał to szeroko (i ktoś, kto ma dwóch członków mojej rodziny, którzy są na spektrum autystycznym, więc jest to temat, który już wcześniej dobrze znałem przeprowadzanie koniecznych badań w celu udzielenia odpowiedzi na to pytanie) - nigdy nie przeprowadzono żadnego wiarygodnego badania, które by to wykazało każdy związek między szczepionkami i autyzmem. W rzeczywistości niezliczone badania wykazały, że nie ma absolutnie żadnego związku między tymi dwoma.

Nie, szczepionki nie powodują autyzmu. Aby zrozumieć, dlaczego jestem tak pewny, że to mówię, rzućmy dobrą naukę na ten mit, nauczmy się trochę o autyzmie i szczepionkach i zobaczmy, czy nie możemy uciszyć tych, którzy naiwniacy.

Autyzm jest na ogół szeroko pojętą "chorobą" rozwojową. Osoby zdiagnozowane mogą mieć szeroki zakres problemów poznawczych i nienormalnych zachowań. Mogą mieć znacząco różne zdolności społeczne, behawioralne i intelektualne. Z tego powodu pojęcie Autism Spectrum Disorder (ASD) jest obecnie używane do opisu wielu różnych prezentacji.

Ponieważ istnieje wiele nieporozumień na temat tych prezentacji, nawet wśród psychiatrów i lekarzy (i myślę, że w wielu przypadkach dominujące poglądy są po prostu błędne z mojego doświadczenia), po prostu odniosę się do absolutnie fenomenalnego artykułu Maii Szalavitz o praca słynnego neurologa dr. Henry'ego Markrama (dyrektora projektu Blue Brain, próba stworzenia syntetycznego mózgu ssaka i dyrektora Human Brain Project, próba symulowania ludzkiego mózgu za pomocą superkomputerów).

Dr Markram odkrył również, że powszechne poglądy naukowców i psychologów na temat autyzmu po prostu nie zgadzały się z tym, co widział z autyzmem swojego syna i innymi przypadkami, które studiował. Będąc jednym z czołowych neuronaukowców na świecie, od tamtego czasu wyrównał swój niesamowity mózg w tym problemie. Dołączenie do niego w tym przedsięwzięciu jest równie imponującym mózgiem jego żony, Dr Kamila Markram.

Po przełomie polegającym na obserwowaniu hiper-połączonych komórek u badanych przez nich osób, wymyśliliśmy teorię, która według mojego doświadczenia (i, oczywiście, ich, jak zobaczysz), wydaje się znacznie bliższa znaku, kiedy właściwie żyj z ludźmi w spektrum i cały czas przebywaj w ich pobliżu. Na przykład, między innymi, zobaczysz, że demaskuje całą "brak empatii". Oto artykuł: Chłopiec, którego mózg mógłby odblokować autyzm

Zauważają również w swoich badaniach, że komórki, o których mowa, nie są wadliwe ani nie reagują, ale w rzeczywistości mają o wiele więcej połączeń niż normalnie, dzięki czemu sieć może się znacznie szybciej nauczyć, co jeśli nie jest kontrolowane poprawnie w nauce, szczególnie w wczesne etapy mogą mieć niezwykle negatywne wyniki. Na przykład, podczas testów szczury z tą nieprawidłowością nie tylko nauczyły się znacznie szybciej, aby wystraszyć coś, co je zaszokowało, ale także szybko przeraziły się nie tylko zelektryzowanego obiektu, ale wszystko, co kojarzyło się z szokującymi, takimi jak kolory i pachnie, i tym podobne. Szczury miały również znacznie trudniejszy czas na uniknięcie tych wszystkich bardzo silnych skojarzeń.

Wyobrażenie sobie całego świata, w którym doświadczenia bombardują autystyczny mózg, doprowadziło w ten sposób do teorii autyzmu "Intensywny świat" Markrama, która być może tłumaczy, dlaczego dzieci często manifestują silne objawy autyzmu. Zaczynają mniej więcej z pustym (najwyraźniej hiperłączonym) łupkiem.

W każdym razie, czy Dr.Markram okazuje się być poprawny lub bardziej powszechnie reklamowane klasyczne poglądy, dokładny mechanizm w mózgu, który powoduje szeroko zakrojone problemy neurorozwojowe, jest wciąż przedmiotem debaty, chociaż badania Markrama są bardzo obiecujące.

Ale wracając do szczepionek, jeśli Markram jest poprawny, szczepionki nie miałyby żadnego wpływu na sytuację. Ta hiperkonfiguracja jest procesem prenatalnym.

Ale co z bardziej powszechnie akceptowanymi teoriami? W końcu praca Markrama musi być dokładnie sprawdzona, zanim przyjmiemy ją, niezależnie od tego, jak obiecuje.

W przypadku bardziej powszechnie akceptowanych teorii istnieje przypuszczenie, że nie występuje żaden proces chorobowy, lecz grupa stanów z pokrewnymi objawami. Genetyka i warunki środowiskowe odgrywają istotną rolę u osób poszkodowanych. (Które nadal * rodzaj * jest zgodne z teorią Markrama, dlatego zalecają "tonizację" środowiska autystycznego dziecka we wczesnym stadium rozwoju, ale przestanę o tym mówić. Przeczytaj artykuł Mai Szalavitz Praca Markram już teraz, poczekam …)

Ponownie, powracając do powszechnie reklamowanej linii myślenia, wiemy, że osoby zdiagnozowane mają nietypową łączność neuronalną w swoich mózgach, takie jak różne przetwarzanie nerwowe kierunku oka przy użyciu EEG (Electroencephalography). Wiemy, że genetyka odgrywa ważną rolę, ponieważ badania wykazały, że rodzeństwo dzieci z rozpoznaniem ASD ma 15-20% szans na wykazanie objawów w porównaniu do zaledwie 1% dla osób o niskim ryzyku. Kilka znanych deformacji chromosomowych, takich jak zespół łamliwego chromosomu X, stwardnienie guzowate, zespół Jouberta i powielanie chromosomów 15q11-13, może doprowadzić do rozpoznania autyzmu.

Jeśli chodzi o szczepionki, istnieje wiele rodzajów. Niektóre mają żywe drobnoustroje wywołujące reakcję immunologiczną, niektóre mają dezaktywowane drobnoustroje, które również wywołują reakcję immunologiczną. Inni mają tylko antygeny, które powodują odpowiedź immunologiczną, a nie cały sam mikrob. Ten, który zyskał taką popularność jak potencjalna przyczyna autyzmu, był MMR (odra, świnka, różyczka).

W swoim studium opublikowanym w lutym 1998 r. Wyd Lancet- oświadczył dr Wakefield

Początek objawów behawioralnych był kojarzony przez rodziców z odrą, świnką, różyczką, szczepieniem u ośmiu z 12 dzieci. U wszystkich 12 dzieci stwierdzono nieprawidłowości w jelitach … w tym zaburzenia zachowania, autyzm (9), rozpadniętą psychozę (1) i możliwe post-wirusowe lub szczepionkowe zapalenie mózgu (2).

Jego interpretacja była taka, że problemy żołądkowo-jelitowe i regresje rozwojowe (związane z autyzmem) wiązały się z wyzwaniami środowiskowymi. Zasadniczo mówiąc, wyzwalaczem była szczepionka MMR.

Odpowiedzi układu odpornościowego od dawna wykazują pewne objawy żołądkowo-jelitowe. To nie jest zbyt daleko idące, aby spróbować pokazać związek między tymi objawami a szczepionkami. Osoba może także postulować i postulować teorię, aby pokazać, że te objawy, które są związane z pewnymi zaburzeniami (jak często proponowane problemy żołądkowo-jelitowe z autystycznymi dziećmi) mogą być spowodowane przez te szczepionki.

Oszukańczy rozłącznik z tym mitem próbuje powiedzieć, że przyczyna objawów jest również przyczyną procesów chorobowych, które powodują te same objawy, chociaż nigdy nie wykazano, że osoby cierpiące na ASD są w rzeczywistości bardziej podatne na problemy z przewodu pokarmowego niż ogólna populacja.

Prawdopodobnie nie zaszkodziło to panu Wakefieldowi, który w swoim nieistniejącym badaniu wykorzystał problemy z żołądkiem jako ogniwo. był płatnym konsultantem dla adwokatów, którzy reprezentowali rodziców, którzy uważali, że ich dzieci zostały skrzywdzone przez szczepionki.

Pytanie, które pan Wakefield przedstawił, nie jest niewłaściwe. Problem pojawił się, gdy inni patrzyli na jego sfałszowane metody i próbowali powtórzyć jego wyniki. Falsyfikowane dane na bok, liczne badania przeprowadzone w latach 2002-2005 nie wykazały związku między autyzmem a szczepionką MMR.

W kwietniu 2013 r. Opublikowano kolejne badanie w The Journal of Pediatrics ponownie wykazało brak związku między narażeniem na szczepionki i autyzmem. Jak inni wcześniej, badanie to wykazało, że nie ma znaczenia, ile szczepionek otrzymały dzieci, czy to wszystkie naraz, czy dane z czasem - nie było zwiększonego ryzyka problemów rozwojowych.

Ze względu na tak wiele warunków potencjalnie wpływających na objawy ASD, to badanie, podobnie jak wiele innych, wskazuje, że nie można całkowicie wykluczyć możliwego wpływu ekspozycji immunologicznej we wczesnym okresie niemowlęcym. Jednak, jak już wspomniano, nasz brak zrozumienia, co dokładnie dzieje się z autyzmem, jest głównym motorem tego niewielkiego strzępu wątpliwości, a nie jakimkolwiek wskaźnikiem.

Jednakże stwierdzili również: "Nie znaleźliśmy związku pomiędzy ekspozycją na antygeny ze szczepionek w okresie niemowlęcym a rozwojem ASD z regresją". Ponadto, "Możliwość, że stymulacja immunologiczna ze szczepionek podczas pierwszych 1-2 lat życia może być związana z rozwojem ASD, nie jest dobrze potwierdzona przez znaną neurobiologię ASD, która ma tendencję do genetycznego określania pochodzenia w rozwoju prenatalnym."

Na podstawie badań opublikowanych przez pana Wakefielda w 1998 r. Rodzice mieli rację, martwiąc się o szczepionki wywołujące autyzm. Ostatecznie jednak zwyciężyła dobra nauka i od tego czasu okazało się, że nie ma absolutnie żadnego zauważalnego związku pomiędzy szczepionkami a autyzmem. Dzieci zaszczepione i te, które nie chorują, mają takie same wskaźniki autyzmu.

Tak więc, podczas gdy wybór należy do Ciebie, czy chcesz zaszczepić swoje dziecko, przynajmniej wiesz, że autyzm nie jest czymś, co powinieneś rozważyć podejmując tę decyzję.

* Uwaga redaktora: Jeśli chciałbyś usłyszeć, jak Scott omawia ten artykuł dalej, rozmawiał z The Tim Denis Morning Show na New Talks 610 CKTB. Możesz tego słuchać tutaj

Zalecana: