Ten dzień w historii: 7 lipca - koniec Zeppelina

2024 Autor: Sherilyn Boyd | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-16 09:39

Ten dzień w historii: 7 lipca 1980 r

Podczas gdy Bonham pogrążył się w alkoholizmie, Jimmy Page przegrał własną walkę z narkotykami. Jedynym członkiem zespołu, który wydawał się stosunkowo nietknięty, był basista / klawiszowiec John Paul Jones, który unikał walki, która żyła spokojnie w domu z żoną i córkami.

Gdy dekada dobiegła końca, czwórka zebrała się, aby stworzyć coś, co okazało się ich ostatecznym albumem studyjnym "In Through the Out Door". Rozpoczęli 14-dniowy europejski tour, aby go wspierać i wprowadzili poważne zmiany ich występ na scenie, aby nie wyglądały na beznadziejnie przestarzałe w czasach Punk Rock. Wycieczka po Ameryce również była na marginesie.

Pierwszą rzeczą do zrobienia był wysoki dramat i widowiskowość laserów, bomb dymnych, niekończących się zawodzeń wokalnych oraz narządowych, gitarowych i perkusyjnych solówek. Wszystkie dzwony i gwizdki, które były znakiem rozpoznawczym ich lat 70. "Jestem złotym bogiem!". Nawet krótko obcięli włosy i ubrali się mniej ekstrawagancko. Wszystko zostało rozebrane w porównaniu do dawnych czasów blichtru, chwiejności, fanaberii i rekinów.

Chociaż rzeczy wydawały się spokojniejsze na powierzchni, Jimmy i Bonzo wciąż byli pod wpływem narkotyków, alkoholikami. Bonham szczególnie miał trudności z utrzymaniem się pod kontrolą, czego dowodem było 27 czerwca 1980 r. W Norymberdze w Niemczech. Zespół musiał zatrzymać występ po trzech piosenkach, aby Bonham mógł zostać sprowadzony do szpitala. Oficjalna historia to zatrucie pokarmowe; prawdziwa historia była wywołanym alkoholem black-outem.

Mimo to trasa je pakowała. Wielka Brytania Melody Maker Magazyn powiedział, że Led Zeppelin pokazał "euforyczne nastawienie" i "chwile inspirowanego geniuszu" na swoim koncercie w Monachium dwa tygodnie później. Finałowy pokaz trasy w berlińskiej arenie Eissporthalle 7 lipca 1980 r. Był wyprzedaniem. Zamknęli się z grzmiącą wersją "Whole Lotta Love". Była to ostatnia piosenka, z której czterej członkowie Led Zeppelin mogliby zagrać razem.

25 września 1980 roku 32-letni John Bonham wypił 40 (!) Zdjęć z wódki w ciągu 12 godzin. Później tej nocy zakrztusił się swymi wymiocinami podczas snu w domu Jimmy'ego Page'a i został znaleziony martwy następnego ranka. Zbliżająca się amerykańska trasa została oczywiście złomowana.

Pozostali członkowie Led Zeppelin byli tak przerażeni i zastanawiali się, co zrobić, że nie wydali oświadczenia do 4 grudnia 1980 roku: "Chcemy, aby było wiadomo, że utrata naszego drogiego przyjaciela i głębokie poczucie niepodzielności harmonia odczuwana przez nas i naszego menedżera, doprowadziła nas do stwierdzenia, że nie możemy kontynuować tak jak byliśmy"

Trudno się nie zastanawiać, co mogliby zrobić, gdyby Bonzo przeżył.